Line
29/05/2015

Przeanalizowaliśmy ostatnie 15 lat


Wszystko zaczęło się 15 lat temu w suterenie praskiej kamienicy. Podczas gdy na rynku działało zaledwie 67 funduszy, których aktywa nie przekraczały 4 mld zł, Dariusz Kosiorek, Tomasz Publicewicz i Grzegorz Raupuk założyli firmę, która zmieniła rynek funduszy.
 
- Pomysł tak naprawdę narodził się rok wcześniej. Obserwując kilkuletnią historię funduszy w Polsce, mając jednocześnie dostęp do danych o tym segmencie rynku kapitałowego na świecie, uznaliśmy za sprawę oczywistą, że jest to ciekawy i perspektywiczny rynek, choć wówczas będący głównie w sferze zainteresowań osób prawnych, korzystających z podatkowej atrakcyjności funduszy – wspomina Grzegorz Raupuk*, współzałożyciel i jeden z głównych akcjonariuszy spółki.
 
- Wprowadzana w życie reforma emerytalna, zainteresowanie Polaków produktami ubezpieczeniowymi z opcją inwestycyjną pokazywały potencjał, jaki mają przed sobą instytucje wspólnego inwestowania w Polsce. Postawiliśmy wówczas na działalność obejmującą kompleksowy monitoring rynku zarówno na potrzeby owych podmiotów, jak i ich przyszłych klientów – mówił na łamach Gazety Ubezpieczeniowej* Tomasz Publicewicz, współzałożyciel. 

Początki były skromne. – Zawsze stawialiśmy na całkowitą niezależność. Całkowicie zrezygnowaliśmy z poszukiwań inwestora, stawiając na rozwój w stylu amerykańskiej przedsiębiorczości, czyli w oparciu o własne środki i oszczędności naszych rodzin. Sposób finansowania działalności zmuszał z kolei do tego, aby oglądać każdą wydawaną złotówkę. Ówczesna siedziba (piwnica w starej kamienicy na Pradze) czy też przywieziony z Kanady pierwszy serwer to proste konsekwencje takiego właśnie podejścia – wspomina Grzegorz Raupuk*.
 
Sięgając do początków działania, trzeba sobie zdać sprawę, że to był inny świat. Wtedy działalność rozpoczynał mBank, a na lokacie można było zarobić aż 16%. - Kiedy zaczynaliśmy nie było smartfonów, dostęp do internetu kosztował krocie (łącze miało przepustowość zaledwie 256 kb/s i kosztowało 1800 zł miesięcznie. Dziś jest praktycznie na wyciągnięcie ręki – wspomina Przemysław Szalbierz, związany z firmą praktycznie od początku działalności (październik 2000), szef działu IT i wiceprezes spółki.
 
Od początku zamierzaliśmy wprowadzić zaawansowany technologicznie produkt, który ułatwiałby inwestowanie – mówi Przemysław Szalbierz. Na początku działalność opierała się na współpracy czterech specjalistów na co dzień pracujących na rynku kapitałowym, którzy odpowiadali za cztery obszary działalności: akcje (Tomasz Publicewicz), waluty (Tomasz Niemiec), fundusze (Jarosław Tomczyk) i obligacje (Marcin Dec). Z czasem zmienił się zespół oraz zakres działalności. - Przez niemal 2 lata budowaliśmy bazy danych, tworzyliśmy metodologię oraz konstruowaliśmy narzędzia informatyczne, które powinny być w stanie zaspokoić znaczną liczbę zgłaszanych potrzeb. Najbardziej wierzyliśmy w serwis dotyczący papierów dłużnych, dopiero z czasem na pierwsze miejsce wyrosła część funduszowa. Dziś to najważniejsza część naszego biznesu – mówi Przemyslaw Szalbierz.
 
Zgromadzenie i weryfikacja olbrzymiej liczby danych pozwoliły wprowadzić na rynek dwa pierwsze produkty: FUNDranking, ułatwiający dokonanie wyboru funduszu i umożliwiający ocenę dokonanego wyboru oraz FUNDskaner, w ramach którego pojawiały się cykliczne raporty kompleksowo opisujące zmiany na rynku funduszy inwestycyjnych i emerytalnych. Pierwszymi klientami byli subskrybenci i ich czytelnicy. Jednym z pierwszych raportów był „Ranking funduszy inwestycyjnych i emerytalnych kwiecień 2002”. Przez lata były dostępne w ramach już nieistniejącego produktu FUNDskaner. Dziś flagową wizytówką firmy jest serwis Analizy.pl.
 
Jednym z pierwszych klientów (połowa 2002 roku) był PAP, którego dziennikarze przygotowywali depesze na bazie raportów i opracowań. Były one wykorzystywane także przez wiodące gazety, media elektroniczne i telewizyjne programy informacyjne. – Dużo zawdzięczamy Lidii Sobańskiej z PAP-u i Robertowi Stanilewiczowi z TVN, którzy na początku działalności  docenili nasze kompetencje– mówi Przemysław Szalbierz.
 
Pod koniec 2002 r. został uruchomiony sztandarowy produkt FUNDonline, który przyniósł skokowy wzrost przychodów i poważnie zwiększył wiarygodność firmy. Pół roku później przychody przewyższyły koszty. Z czasem paleta produktów poszerzyła się o Holder (akcjonariat spółek), dostawę danych – obecnie jedna z ważniejszych nóg działalności, szkolenia, Navigator (aplikacja wspierająca proces sprzedaży produktów inwestycyjnych oraz ułatwiająca serwis posprzedażowy). Baza danych powiększyła się o segment dotyczący funduszy zagranicznych.
 
Po blisko 10 latach działalności udziałowcy spółki podjęli decyzję o podwyższeniu kapitału i debiucie na rynku NewConnect. Pozyskane środki posłużyły do rozwoju – została utworzona spółka Analizy Online Asset Management, która z czasem się usamodzielniła (zmiana właściciela) zmieniając nazwę na RDM Asset Management. Dziś to perspektywiczna firma zarządzająca aktywami. W międzyczasie byliśmy też współwłaścicielem spółki informatycznej FIN24.pl, która z czasem została wchłonięta przez Proservice Agent Transferowy.
 
Ostatnie 5 lat upłynęło pod znakiem rozwoju produktów i wprowadzeniu nowych. Bardzo ważnym wydarzeniem było dla nas I Fund Forum, które odbyło się na początku 2011 roku. Jego głównym celem było stworzenie profesjonalnej platformy wymiany spostrzeżeń, doświadczeń i informacji na temat inwestowania. Kilka tygodni temu odbyła się już piąta jego edycja.
 
W grudniu 2009 roku uruchomiliśmy serwis analizy.pl – dziś wizytówkę naszej firmy. To jedyny w Polsce tak kompleksowy portal poświęcony rynkowi instrumentów wspólnego inwestowania. Aby pomóc użytkownikom naszego serwisu napisaliśmy już blisko 18,5 tys. wiadomości i różnego rodzaju raportów. Miesięcznie z serwisu korzysta ok. 125 tys. użytkowników, którzy generują ok. 1,5 mln odsłon.
 
Nie zawsze było miło, ale nawet podczas najtrudniejszych momentów (problemy PBG, odpisy w funduszach obligacji korporacyjnych), staraliśmy się jako pierwsi informować rynek. Razem przetrwaliśmy wielką hossę i wielką bessę. Zamiłowanie do funduszy mieszanych, akcyjnych,  dłużnych czy absolutnej stopy zwrotu. Podczas gdy publikowaliśmy pierwszy raport o funduszach inwestycyjnych aktywa funduszy warte były niecałe 15 mld zł, teraz wynoszą 225 mld zł.
 
- Na Analizy Online składa się 15 lat ciężkiej pracy wielu obecnych i byłych pracowników jak również współzałożycieli. Dzięki świetnemu pomysłowi, przekonaniu do własnych racji, uporowi, powstała firma fenomen - o profilu jakiego nie ma w innych krajach tej części Europy – podkreśla Michał Duniec, prezes Analiz Online, związany ze spółką od blisko 8 lat. Analizy Online to również szmat czasu, na który składają się tysiące rozmów, spotkań, projektów i setki tysięcy godzin wytężonej pracy, której celem zawsze była dobra współpraca z naszymi partnerami. - Aby nadal się rozwijać musimy dobrze rozumieć potrzeby rynku, który coraz szybciej się zmienia, nie tylko w zakresie aktywów i produktów. Wyzwaniem jest na pewno rozwój technologii i szybkość przepływu informacji – dodaje Duniec. - Tutaj widzimy kolejną szansę. Współpraca z klientami funduszy m.in. poprzez innowacyjny serwis analizy.pl, to wyzwania na kolejne lata, którym będziemy starali się jak najlepiej sprostać – podkreśla Przemysław Szalbierz.
 
Obecnie z produktów firmy korzysta blisko 200 podmiotów, wśród których znajdują się przede wszystkim TFI, banki, towarzystwa ubezpieczeń na życie, dystrybutorzy produktów inwestycyjnych, firmy zagraniczne, domy maklerskie, spółki giełdowe, firmy asset management i media.

Zespół Analiz Online